Ha ha ha tak, kolejny wpis z cyklu "Jesteśmy nad morzem" :D A co, nie po to gnałam tyle kilosów, żeby nie móc zadręczać Was wpisami :P
Nowość w stylizacji- sweterek-niciak z szafy Mamy, ma już kilka lat i trzyma się wyśmienicie, jest też "ponad rozmiarami", gdyż pasuje na nas obie . A co bardziej dociekliwe obserwatorki dostrzegą nowy pierścionek- oczywiście nabytek z nadmorskiego kramiku, ale spokojnie, w tym roku nie zrobiłam wielkiego spustoszenia w paciorkowie :D.
śliczny sweterek :)!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
super sweterek!
OdpowiedzUsuńCo ty kobieto za brednie wypisujesz? :) Jakie zadręczanie? Fajnie się ogląda zdjęcia opalonej dziewczyny na plaży i przy innych morskich miejscach :) Oby jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten sweterek, kolor świetnie współgra z kolorem Twojej skóry :)
Nie rozumiem tylko tych "problemów" z fotkami. Dlaczego niby jak większe fotki to mniej? Przecież w bloggerze można dodawać ile się chce :)
super :)
OdpowiedzUsuńmuszę powiedzieć, że tegoroczne kramy z pierdółkami nad morzem w porównaniu do zeszłorocznych były wyjątkowo kiepskie :(
OdpowiedzUsuńO większe zdjęcia i od razu lepiej. Mniej roboty z oglądaniem :)
OdpowiedzUsuńIdealny strój do okoliczności. Sweterek na prawdę fajny.
Też zazdroszczę opalenizny :)
Pozdrawiam
takimi zdjęciami możesz mnie zadręczać, super wypad ja też bym chciała, fajnie że są większe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńO tak, takie złociste ciuszki super podkreślają opaleniznę! Cuuuudnie :) Super, że sweterek jest rozpinany :)
OdpowiedzUsuńNo i uważam, że z większymi fotkami blog jest fajniejszy :)
Możesz wstawiać codziennie nowe fotki z nad morza... Mi to się nigdy nie znudzi :)
dziekuję kochna za miłe słowa!:*****
OdpowiedzUsuńty jak zawsze pieknie i promiennie wyglądasz!zazdroszcze wyjazdu :)
władysławowo:)
OdpowiedzUsuń