środa, 1 lutego 2012

Luty Luty podkuj buty...

...a na pewno ubierz się ciepło! :) Gdy temperatura za oknem waha się między -15 a -20 w dzień, na słońcu...

No ale jak to mówią: "Jest zima, to musi być zimno!" :D

Ale dziś chciałabym pokazac Wam mój sobotni outfit, w którym wykorzystałam nowy nabytek z %- moją metaliczną sukienko-tunikę :)

Przypominam- cena- 30zł ze 129zł :D







Co i jak:

Tuniko-sukienka- H&M %
Kardigan- F&F %
Legginsy- F&F
Buty- Clara Barson, CCC
Kolczyki- Rossmann
Bransoletka- SH
Pierścień- sklep Wszystko od 2.50

13 komentarzy:

  1. noo świetna jest ta sukienka, podoba mi się jej metaliczność :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ta sukienka!

    Zapraszam do mnie
    http://fashion-whoknow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszyscy komentują poszczególne części garderoby, a nikt całości...

    Wiesz, połączenie kolorów jest całkiem trafne. Ten szary gra z brązem i czernią swetra. Natomiast połączenie styli, czy tkanin już nie za bardzo do mnie przemawia... Wiem, że tunika była tania, ale nie zawsze to powinno być motorem do kupowania ubrań. Chociaż.. jak tak patrzę na Ciebie to wygląda to bardziej na sukienkę :) Wydaje mi się, że czarna się bardziej sprawdzi.
    Dodanie biżuterii i kolczyków w tym kolorze do reszty też nie jest w moim stylu. Ja bym tak nie zrobiła :)
    Ale pamiętaj, że to jest moja subiektywna opinia, nikt nie jest wyrocznią, możemy jedynie opowiadać o swoich gustach :)

    I moim zdaniem Twoja garderoba aż prosi się o czarne wysokie po kolano kozaki na wyższym obcasie :)

    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Asiu, masz racje, nikt nie jest wyrocznią i czego Ty byś nie włożyła, to ja to ubieram z wielką chęcią :)
      Mamy różne style i to jest fajne, absolutnie nie neguje tego, że coś Ci się nie podoba u mnie- ale wybacz, będę szczera...napisanie mi, że ta tunika była tania i to było jedynym powodem, dla którego go zakupiłam...było przykre...Przynajmniej w moim odczuciu...
      Wg mnie, moda jest po to żeby się nią bawić, mieszać style, kombinować, nie wszystko musi być zawsze wg zasady: złote do złotego, srebrne do srebrnego...wtedy to jest nudne i nie satysfakcjonujące...
      I ja dla Ciebie też mam radę...może nie masz takiego zamiaru, ale wszystkie swoje opinie piszesz w sposób bardzo autorytarny, wiem, że wyrażasz swoje zdanie, ale wg mnie brzmi to tak, jakbyś właśnie pozjadała wszystkie modowe rozumy...i tak to wychodzi, że tylko Twoje zdanie jest słuszne.
      A pisanie na koniec "miłego dnia" wcale takim go nie uczyni :)

      Usuń
    2. Dwu, czy trzykrotnie chwaliłaś jaka ta tunika jest tania więc w pewnym momencie odebrałam to za główny powód jej kupna. Nie chciałam Ci sprawić tym przykrości.
      To jest właśnie to, że z jednej strony ludzie piszą, że tylko anonimy krytykują, po woli rozumiem dlaczego tak się dzieje. Gdy mam odwagę napisać kilka razy pod moim loginem, że mi się nie podoba - to dzieje się coś takiego.
      Nie potrafię inaczej pisać, staram się zaznaczać, że piszę z mojego punktu widzenia. Nie uważam, że pozjadałam rozumy, nawet napisałam, że nie uważam się za wyrocznie. Nie wiem już jak mam pisać, że coś jest wg. mnie nie tak, byś nie czuła się urażona. Czcionki na różową nie zmienię, kwiatków nie dodam, by wyglądało przyjemniej. Nie będę jak inne Twoje obserwatorki szukać jedynej rzeczy, która mi się podoba i ją tylko chwalić. Zauważ, że najczęściej chwalą jeden, dwa elementy garderoby u Ciebie, rzadko cały zestaw. Nie zamierzam należeć do żadnego kółka wzajemnej adoracji. Ja przez dobre dwa lata dostawałam więcej komentarzy, że źle coś robię. Nie pisałam nikomu, że mi przykro tylko cieszyłam się, że widzę jakiś feed back w tym, co robię.
      Ale jeżeli chcesz czytać tylko dobre komentarze to będę pisać u Ciebie tylko wtedy, gdy uznam, że całość jest w moim mniemaniu super. Tylko nie pisz mi, że coś rzadko zaglądam. Bo zaglądam co post.
      Tyle na temat.

      Usuń
    3. Właśnie, jedni piszą, że nie można krytykować nieanonimowo, ale jak się odpisze na taką krytykę, to od razu jest to traktowane jako atak...a ja nie zamierzam ani Ciebie atakować, ani specjalnie się bronic. Przyjmować krytykę umiem, po to też prowadzę bloga, żeby poznać opinie innych i nie domagam się ani pisania na różowo, ani sadzenia kwiatków...
      Wyraziłam tylko swoje zdanie, byłam szczera- jak mi się zrobiło przykro, tak napisałam, była to odpowiedz na Twoją opinię, a Ty to odebrałaś...jak odebrałaś...
      Poza tym, "moje obserwatorki" chwalą/krytykują nie tylko jedną rzecz, czasem zdarza się i cały zestaw, i nie oznacza to, że należą do kółka wzajemnej adoracji.
      Ja po prostu nie lubię wbijania innym w bardzo elegancki sposób "szpil", bo to odbiera chęć blogowania...przynajmniej mi.
      P.S.To nie ja Asiu, tylko Ty- narzekałaś, że coś ostatnio nie pisze, jak jakiś czas nie pojawiałam się u Ciebie na blogu, więc nie wiem po co odwracasz kota ogonem.

      Usuń
    4. Przeczytaj swój komentarz do tego posta:

      http://swiatasi.blogspot.com/2011/12/nowa-kurtka-neue-winterjacke.html

      I nie przeczę, że wcześniej pytałam o coś podobnego. Więc nie odwracam kota ogonem, tylko Ty masz słabą pamięć.

      Usuń
  4. No na Tobie równie podoba mi się jak i chwaliłam sam zakup. Całość mi się dziś podoba. Ja oczywiście bym jeszcze spróbowała tę sukienkę innym razem z paskiem. No ale ja chyba już mam jakieś zboczenie co do tych pasków ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Warto było kupić wyglądasz w niej bardzo dobrze, świetne kolczyki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Przegapiłam ten zestaw, a bardzo mi się podoba :) Super ta kiecka... i fajnie z tym swetrem wygląda :)

    OdpowiedzUsuń